witam!
mam pytanie jak w temacie.
dlaczego jeden dom wymaga odgromówki, a drugi 10 metrów dalej już nie?
pozdrawiam
tomi
Moze 10 m dalej to za malo ale kilkadziesiat wystarcza.
Opisze zdarzenia ze swojej "praktyki" w tym zakresie. W odleglosci okolo 100
m od mojego rodzinnego domu na podkarpackiej wsi, stoi dom dosc solidnie
odrutowany. I co jakis czas przyjezdza pan ze sprzetem i mierzy opornosci
uziemien. Ten dom za mojej pamieci palil sie od pioruna dwukrotnie i dlatego
po trzeciej jego odbudowie zainstalowano dosc wypasiona instalacje odgromowa i
jak dotad jest spokoj.
A z 15 lat temu obok tego mojego rodzinnego domu w rosnace w odlegolsci 10 m
od niego drzewo (swierk) pieprznal piorun ale na szczescie nic sie nie stalo.
Tyle, ze wszystkie pokrywki puszek instalacji elektrycznej normalnie
odstrzelilo. Chalupa wypelnila sie czarnym dymem. Nie dalo sie wytrzymac tak
smierdzialo. Oczywiscie wymagalo to wymiany przewodow w rurkach bermanowskich
czy jak sie to nazywalo.
Twierdze zatem, ze sa pewne uprzywilejowane miejsca, w ktore pioruny sobie
upatrzyly i w nie wala.
Na dowod tego moge dac przyklad innego domu, nazwy wsi nie pomne ale bardzo
blisko Aleksandrowa Kujawskiego. Dom wybudowany jest na szczycie wzniesienia.
On tez jest caly odrutowany. Nawet mala burza generuje pioruny, ktore
upatrzyly sobie te gorke i wala gdzie popadnie. Potem mlode wyrostki chodza po
polach i wyciagaja z ziemi "pioruny". Sa to krystaliczne struktury w ksztalcie
i kolorze marchewek powstale przez stopienie piszczystej gleby, w ktora piorun
walnal.
Tu w Hameryce jakichs specjalnych instalacji odgromowych sie nie stosuje. Ich
role pelni chyba dosc dobrze rozpracowana instalacja elektryczna. Dwa lata
temu walnal piorun w poblizu mojej chalupki zlokalizowanej tu tez na gorce, no
to wypieprzylo mi caly sprzet elektroniczny a nawet lodowka dzialac przestala.
Na szczescie tu nie stawiaja oporu i jak dom jest ubezpieczony to dosc szybko
odszkodowanie wyplacaja.
Przewod uziemiajacy w instalacji trojzylowej jest dosc gruby o srednicy rownej
przewodom pradowym (2-5 mm2) i musi byc uziemiony okolo domu co najmniej dwoma
miedziowanymi pretami stalowymi o grubosci pol cala i dlugosci 8 stop wbitymi
w grunt. One sa polaczone grubym przewodem doprowadzanym do skrzynki
rozdzielczej z bezpiecznikami. Domy sa drewniane i ten przewod widac
wystarcza, skoro nic sie nie zapalilo tylko z kontaktow troche ognia dalo...
Pzdr.
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl